SZYKUJESZ SIĘ DO ZAWODÓW? PLANUJESZ REDUKCJĘ DLA SAMEGO SIEBIE?
DOWIEDZ SIĘ TĄ BRUTALNĄ PRAWDĘ O FT3.
Jedną z największych dopingowych plag egipskich wśród kulturystów i ich trenerów, to dawanie syntetycznych hormonów tarczycy na redukcji, z tytułu tego… że jesteśmy na redukcji.
Wielu kulturystów nadal zatrzymało się w średniowieczu z wiedzą, i nie wiedzą że T3 i T4 to po prostu syntetyczne hormony tarczycy.
Nie wiedzą także że podawanie syntetycznej formy, blokuje własną produkcję analogicznie jak z testosteronem i przysadką mózgową.
Dlatego tutaj od razu napiszę też że największa bzdura wszechświata to dawanie malutkich dawek T3.
Spotkałem się z czymś takim jak. lekkie wspomaganie tarczycy, dawkami 6.25mcg…
To tak jakbyście podawali 50 mg cypionatu testosteronu tygodniowo.
Blokujecie własną produkcję, żeby zastąpić z zewnątrz mniejszą dawką.
A więc już wiemy że t3 i t4 to nie typowe spalacze tylko hormony tarczycy.
Podczas ciężkiej redukcji tarczyca spowalnia swoją pracę.
Jeśli robimy formę na plażę, oczywiście nie ma sensu dawać tutaj syntetycznej formy z zewnątrz.
Próbujemy poprawić sytuację stosując różne zabiegi dietetyczne, typu refeed, diet break, mocne rotacje węglowodanowe, suplementacja selenem
Co gdy szykujemy się do startów i chcemy wycisnąć z naszego ciała jak najlepszą formę?
Dajemy je dopiero jeśli własna produkcja zaczyna być w dolnej połowie normy.
Dajemy tyle aby aktywny hormon tarczycy FT3 był w górze normy lub lekko powyżej.
Sprawdzamy to znowu badaniem, czy dobrze dobraliśmy dawkę T4/T3/mixu.
W przypadku T3 sprawa jest prosta, bo podajemy gotowy hormon. Dlatego właśnie Ci którzy nawet się nie badają, i wrzucają na’ pałę” FT3 często udaje im się zrobić dobrą formę.
Po prostu kierują się schematami.
Jak dadzą 25mcg T3 to FT3 będzie wysoko, nie na tyle za wysoko aby sabotować redukcję.
Natomiast 50mcg wiele osób już odczuje negatywnie.
FT3 nie działa selektywnie na tkankę tłuszczową. wrzucisz „na pałę”, dasz za dużo to doprowadzisz do katabolizmu mięśni, będziesz miał skurcze, ogólnie czuł się źle.
Jak masz wynik lekko powyżej normy, a dasz nagle 3x więcej syntetyka, nie będziesz spalał szybciej tłuszczu, natomiast zrobisz się płaski jak naleśnik.
Natomiast używając mix albo już tym bardziej samo T4 sprawa jest bardziej skomplikowana, bo każdy ma inny poziom konwersji FT4 do aktywnego FT3.
Są osoby które mogą jeść 500mcg Letroxu, a FT3 będzie w połowie normy. Ja jestem taką osobą, dlatego używam mix.
Czemu mix a nie czyste FT3?
Jeśli podajemy T4 tarczyca ciągle musi wykonywać jakąś pracę. Ciągle musi konwertować FT4 do FT3.
A więc nie wyłącza się całkowicie.
Co za tym idzie łatwiej odstawić po redukcji przywracając własną produkcję, nie wyłącza się też na inne funkcje (analogiczna sytuacja jak z podawaniem testo i wyłączeniem się przysadki), co ma znaczenie chociażby do wyciągania maksymalnych benefitów z hormonu wzrostu, o czym można przeczytać we wpisach Stefana Kienzla, trenera wielu Pro, w tym Kuby Cielenia.
A czy do GH z automatu trzeba dodać hormony tarczycy?
Absolutnie nie!
To prawda że Hormon wzrostu spowalnia działanie tarczycy, ale nie ma reguły.
Kiedyś szykowałem zawodnika który wygrał debiuty na NPC, używał 5iu gh ed, całą redukcję i kończył redukcję z poziomem ft3 w górnej normie bez wspomagania.
Więc jak zawsze… to zależy.
Także od spalania są inne rzeczy, Od początku redukcji można dać HGH Fragment, ponieważ analogicznie jak do hormonu wzrostu, organizm nie adoptuje się na jego działanie. W końcówce dopiero stymulanty jak Yohimbina, Efedryna…
Oczywiście poziom FT3 w górnej normie będzie się lepiej przekładał na spalanie, niż u osoby z niedoczynnością.
Ale tu sprawa jest analogiczna jak z Chromem.
Z chromem na który zrobiła się teraz głupia moda na łykanie do każdego posiłku aby poprawić rzekomo wrażliwość insulinową…
Niedobór Chromu będzie negatywnie wpływał na wrażliwość insulinową to fakt.
Dlatego dla spokojnej głowy można sobie wrzucić 200mcg dziennie.
Natomiast jedząc 400mcg do każdego posiłku nie będziesz miał super mega wrażliwości insulinowej. Co najwyżej nabawisz się niedoboru innych minerałów, jak np. Żelaza (u osób bez wspomagania, istnieje realne ryzyko)
Bo w naszym ciele żadna skrajność nie pozostaje bez konsekwencji.